8: Fela Pawik - lat 30, ładna i elegancka, duże blond włosy. Spragniona świata i użycia, lecz raczej w teorii niż z temperamentu, bo dość trzeźwa, choć bez woli i inicjatywy. Julja Czubska - żona obywatela ziemskiego”, lat 30, egzaltowana, uroczysta parafianka. Teozofka amatorka, nieco typu starej panny. Kocha się beznadziejnie w Pawiku. Regina Weintraub - żona kupca, (mebli i obrazów), gruba żydówka w średnim wieku, ongiś piękna, z pretensjami do dystynkcji i bardzo uprzejma. Mówi powoli z akcentem żydowskim, który chce pokryć przez dobieranie wyszukanych słów. Jakaś Hrabina - lat 69, w żałobie - arystokratycznie uprzejma. Kucharka Modelka Babka Niańka
MĘSKICH
6: Klaudjusz Pawik - mąż Feli, malarz futurysta, lat 35, z grubsza ciosany, czasem trywialny, w gruncie poczciwy, bez charakteru - twarz pospolita, ulicznikowsko wesoła. Malarz bez talentu, […] leń i blagier. […] Mówi z akcentem krakowskim. Jan Grot Kwalifikowski - artysta malarz, lat 45, przyjeżdża z Paryża. Mężczyzna pociągający powierzchownością, […] wytworny blagier na polu erotycznym (Impotens z ambicją uwodziciela) bez temperamentu. […] Trzeźwy i interesowny. Emil Fałecki - młody sportowiec, lat 25, zdrowy, młody typ. Czasem naiwny. Bez wersalskich manier, lecz dobrze ułożony. Z temperamentem i sercem. Ładny. Grubski - teść Julji, obywatel ziemski, lat 70. Stary, rzeźki, trochę pokaszlujący Pan. Hrabia Uszański - lat 32, podupadły nieroba z Kresów, gdzie jego rodzinie zagrabiono majątek. Obecnie maluje, ale nie ma talentu. Chudy i blady degenerat z pewnym temperamentem. […] Mówi śpiewnie i pogodnie. Stary Pan - tabetyk, gaduła na smutno. Mówi ględząc, wsadzając często „ę… ę…” i powtarzając końcówki niektórych słów.
DZIECIĘCYCH / STATYSTÓW / INNYCH
2 dzieci Julji Czubskiej
2 statystki: Pani z Plantów Dziewczynka z tych weselszych
+ nieokreślona liczba studentów, dziewcząt z pensjonatu żeńskiego oraz przechodniów na Plantach (Akt II)
ILOŚĆ AKTÓW / OBRAZÓW, ILOŚĆ SCEN W AKTACH
Akt I, 12 scen. Akt II, 10 scen. Akt III, 10 scen.
MIEJSCA AKCJI
Kraków.
Akt I i Akt III - pracownia Pawika: ściany zawieszone obrazami, aktami, bohomazy futurystyczne, martwa natura przedstawiająca jabłka. W środku sztalugi, krzesła, z boku otomana przykryta dywanem. Na podłodze dywanik perski. […] Nieporządek artystyczny.; oprócz tego: graciarnia, palety, draperie, lustro wiszące, parawan; z pracowni drzwi do sieni oraz dwoje drzwi do innych pokojów.
Akt II - Planty: drzewa, trzy ławki, budka z wodą sodową.
ELEMENTY KOSTIUMOWE / REKWIZYTY
Autorka dość szczegółowo opisuje ubrania poszczególnych postaci, tym sposobem znacząco je charakteryzując.
Pawik i Kwalifikowski noszą przy sobie szkicowniki, wyciągają je często i w nich rysują (Pawik częściej).
Pawik maluje przy pomocy różnych sprzętów np.: szczotki do ubrań, rękawicy bokserskiej.
Fela znajduje w Akcie I Niemodny kapelusz (który autorka wymienia w spisie postaci!) - Kapelusz musi być tak spreparowany, by po oderwaniu szerokiego ronda, co się dzieje w akcie III-im, pozostał modny i ładny kloszyk. A w Akcie III Emil wykazuje się inwencją przerabiając kapelusz - odcina od niego rondo.
Parasol, w trakcie spotkania Feli z Kwalifikowskim w Akcie II, służy do ukrycia się przed spojrzeniami innych ludzi przebywających w parku.
ODNIESIENIA MUZYCZNE / LITERACKIE
Bardzo dużo odniesień do znanych artystów z różnych epok (Pablo Picasso, Filippo Tommaso Marinetti, Paul Cézanne, Vincent Van Gogh, Paul Gauguin, Pierre Renoir, Tycjan, Henri Rousseau, Albrecht Dürer, Oskar Kokoschka) i kierunków w sztuce (kubizm, formizm, futuryzm, ekspresjonizm).
JĘZYK
OGÓLNIE
Proza.
CECHY SZCZEGÓLNE JĘZYKA
Język zawiera trochę anachronizmów, ale jest współcześnie zrozumiały. Przewaga żywych, inteligentnych, uszczypliwych dialogów. Cięty dowcip, mnóstwo erotycznych aluzji. Wtrącenia z francuskiego.
KONWENCJA
komedia / komedia erotyczna / farsa / wg autorki: groteska
Inteligentna komedyjka w stylu francuskim. Miłości nie traktuje się zbyt dosłownie. Nikt nie popełni tu zbrodni z miłości, tylko poszuka pocieszenia na złamane serce w innym gronie. W końcu ludzi nie brakuje. Mimo to małżeństwo ma znaczenie. Nie odchodzi się tak łatwo. W pewnym wieku zaczyna się bardziej kalkulować, sumuje się doświadczenie, przestajemy być naiwni czy ideowi, wygrywa praktycyzm. Jeżeli nie może być romantycznie, to niech przynajmniej będzie wygodnie, ale jakiś zysk musi być.
Miłość istnieje, tylko różnie ją można interpretować. Na końcu musi być ktoś, komu ufamy najbardziej na świecie, przy tej osobie możemy być w pełni sobą. Takich osób może być wiele i to jest bardzo ważne, nie chodzi o to, żeby szukać tego jedynego człowieka przeznaczonego dla nas gdzieś na świecie i rozdzierać szaty, jeżeli się kimś rozczarujemy. Ludzi jest dużo, a zatem i możliwości wiele, więc nie traćmy zaciekawienia drugim człowiekiem, nawet jak jesteśmy w związku. Trzeba szukać, a na pewno się ktoś znajdzie. Tyle pięknych ludzi chodzi po ziemi, nie ma ludzi niezastąpionych, nawet w miłości. Fantastyczne feministyczne podejście męża do odpowiedzialności finansowej za dom. Bez kompleksów, bez poczucia winy, czy dyshonoru przyznaje, że sobie z tym nie radzi i chętnie odda ten obowiązek żonie. W końcu, jak mówi, mamy XX wiek!
D.G.
Fela nie jest szczęśliwa w małżeństwie, gdyż jej mąż-malarz patrzy na nią tylko jak na modelkę. A ona by chciała, żeby jej pożądał. Szuka więc wrażeń erotycznych gdzie indziej. Nikt jej nie rozumie (ale też nie potępia), ponieważ wszyscy inni zajęci są swoimi grami towarzyskimi, budowaniem pozycji i idealizowaniem artystów.
Galeria typów krakowskich - zjadliwy i zabawny obrazek z dwudziestolecia międzywojennego.
Za całą tą farsowo-erotyczną konwencją czai się samotność. Nikt tu z nikim nie rozmawia naprawdę, ciągłe pozowanie, ciągłe staranie o trzymanie fasonu, zabieganie o plotki i small-talki. Samozwaniec nie śmieje się z ludzkich pragnień, potrzeb i lęków - bezlitośnie ośmiesza fałsz i pustkę tzw. śmietanki towarzyskiej.
U.K.
Ośmieszenie środowiska artystycznego. Obśmianie domorosłego „artysty”, zadufanego w sobie, pysznego, pewnego siebie twórcy, który tak naprawdę nic nie potrafi i jest żałośnie prowincjonalny. Motyw bardzo często spotykany w obecnych czasach, kiedy to każdy nazywa siebie „artystą”.
Postaci kobiet - karykaturalne przedstawienie zarówno dam z towarzystwa, jak i kur domowych. Bardzo trafne sądy na temat roli kobiety, jej powinności małżeńskich, jej prawa do własnego życia, szczęścia, samodzielnego podejmowania decyzji, bycia sobą w każdej sytuacji.
A.K.
PROBLEMY / MOŻLIWOŚCI AKTORSKIE
Inteligentne i bardzo dowcipne postaci. Ciekawy materiał aktorski.
Sztuka jest na tyle absurdalna, że role kilkuletnich dzieci Juli mogą być obsadzone przez dorosłych aktorów.
D.G.
Jedyną właściwie postacią potraktowaną z jaką taką sympatią jest Fela, którą motywują przede wszystkim potrzeby seksualne. Główne środki budowania postaci: karykatura, pastisz, aluzje (które dziś mogą być nieczytelne).
U.K.
Postaci schematyczne i papierowe, przedstawione w sposób groteskowy. Dają jednak dość duże możliwości aktorskie.
A.K.
PROBLEMY / MOŻLIWOŚCI INSCENIZACYJNE
Inteligentna, zabawna, dynamiczna komedia. Bardzo dobra rozrywka dla szerokiego grona odbiorców.
D.G.
Salonowo-farsowa stylistyka.
U.K.
Wymaga uwspółcześnienia i adaptacji. Nowoczesna forma może nadać tejsztuce ciekawego charakteru.
A.K.
UWAGI DODATKOWE
Dramat podtrzymuje tendencyjne myślenie o artystach: sztuka nowoczesna jest łatwa i każdy, kto chce, może zostać malarzem-artystą, trzeba tylko mieć czas, żeby sobie pędzlem po płótnie pomazać, a każdy głupi takie bohomazy zrobić umie. Niestety, jest to obecnie wciąż powszechne stanowisko w polskim społeczeństwie. Gdy ostatnio byłam na wystawie w Zachęcie, pan ochroniarz tonem autorytarnym właśnie w ten sposób mi tłumaczył, na czym polega sztuka nowoczesna i jeszcze tylko dodał (nieświadomy realiów finansowych artysty w Polsce), że: „wie Pani, każdy sobie musi zarobić i nawet artysta fuchy wali dla pieniędzy”, czyli dla Zachęty. Biedny Pan ochroniarz nie ma pojęcia, że ten artysta za tę wystawę, jeżeli w ogóle dostanie wynagrodzenie, to będzie ono niższe od pensji pana ochroniarza. Wniosek mam jeden - tak samo łatwo jest namalować dobry obraz abstrakcyjny, jak zarobić na nim dobrą kasę.
D.G.
Dowcipnie i żywo napisane. Temat pozowania się na towarzystwo (miasto i grupa zawodowa dowolna) - wiecznie aktualny. Temat samotności, prób radzenia sobie z nią w atmosferze erotyki - też aktualna. A jednak wydaje mi się, że dziś ciekawiej by było obśmiewać teraźniejszość współczesnymi aluzjami.
U.K.
W obecnym kształcie tej sztuki istnieje ryzyko zrobienia z niej spektaklu mieszczańskiego, komedyjki mającej jedynie bawić widza.
A.K.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
DATA POWSTANIA
1924
WYDANIE
Samozwaniec Magdalena, Malowana żona, „Świat (romans i powieść)”, 1924, s. 37-44 Samozwaniec Magdalena, Malowana żona, E. Wende i Spółka, Warszawa; Drukarnia Narodowa, Kraków, 1925
DOSTĘPNOŚĆ
w bibliotekach
PRAPREMIERA
27.09.1924 - Teatr Mały, Warszawa, reż. Aleksander Zelwerowicz, dekorację wg projektów autorki wykonał Wincenty Drabik, obsada: Pancewiczowa, Grabowski, Maszyński, Łuszczewski, Orwid, Czaplińska, Słubicka, Munclingowa, Modzelewska, Daczyński, Neubelt, Różańska, Wittinżanka
INNE WAŻNE REALIZACJE
17.12.1994 - Teatr Telewizji, reż. Barbara Borys-Damięcka, obsada: Fela - Jolanta Fraszyńska, Klaudiusz - Wojciech Malajkat, Kwalifikowski - Leonard Pietraszak
CIEKAWOSTKI
Kornel Makuszyński w „Rzeczpospolitej” (1924, nr 266) napisał felieton-recenzję z Malowanej żony. Po debiucie Magdaleny Samozwaniec jako komediopisarki, w felietonie pełnym serdeczności i życzliwości, krytyk wyraża podziw dla niektórych scen, ale i nadzieję, że „autorka wyprzędzie z siebie dowcipy, nie kawały i śmiech, nie hecę”. Kozłowska Mirosława, W fotelu recenzenta i na paradyzie. O krytyce teatralnej Kornela Makuszyńskiego, Wielkopolski Ośrodek Metodyczny, Gorzów Wielkopolski, 2001, ISBN 83-86710-76-4, s. 61