Przyśnił mi się Piotr Włast i był kompletny. Miał wszystkie zęby. Czy był dalej Piotrem Włastem? Przyśniła mi się matka Marii, a potem matka Piotra i nie była tą samą kobietą. Przyśniłam się sobie ja nieznająca Marii i nieznająca Piotra i znająca ich oboje. Byłam różna. Mojego ciała tam nie było. Były ich ciała. Ale i tak mnie widzieli. Obudziłam się. Moje ciało nie było takie samo. Nie wiem czy wciąż jest moim ciałem.
Żywa instalacja teatralna, czy, jak kto woli, performance lub performans albo po prostu działanie, którego uczestnikami byli widzowie, służyło próbie przejrzenia się w opowieści o Marii Komornickiej. Przemoc patrzenia i przemoc widzenia. Przemoc, jakiej dokonujemy na sobie pod wpływem zewnętrznego spojrzenia. Próbowałyśmy zmusić widzów do zastanowienia się nad przemocą idei, która pozostawia materialny ślad na ich ciele. Jak długo ten tatuaż będzie im się podobać? Czy Abramović nie chciałaby się pozbyć ze swojego brzucha blizny po gwieździe Dawida? Czy ostatnie listy Piotra Własta podpisane: „Maria Komornicka” anihilują jego samego?
To nie ja się obudziłam. To ciało mnie obudziło. To ciało każe mi wstać.
Koncepcja i wykonanie: Dorota Glac, Marta Jalowska, Dominika Strojek Konsultacje reżyserskie: Natalia Sołtysik
5.06.2011, Festiwal LGBTQ - POMADA 2, Teatr Dramatyczny im. Gustawa Holoubka, Warszawa