Brak tradycyjnego podziału na akty i sceny. Utwór ma formę wiersza, poematu - monologu przedzielonego podtytułami.
MIEJSCA AKCJI
Nieokreślone i dowolne.
ELEMENTY KOSTIUMOWE / REKWIZYTY
Brak.
ODNIESIENIA MUZYCZNE / LITERACKIE
Pismo święte, tradycja chrześcijańska, tajemnice i znaczenie różańca, Boże Narodzenie, Stacje Drogi Krzyżowej.
JĘZYK
OGÓLNIE
Poezja.
CECHY SZCZEGÓLNE JĘZYKA
Utwór jest pisany wierszem tradycyjnym, dość zrozumiałym. Jednak pojawiają się anachronizmy. Używany jest „język biblijny”, dużo odniesień religijnych. Monolog wewnętrzny.
KONWENCJA
monodram / dramat / utwór religijno-egzystencjonalny / wiersz żałobny / tom poetycki / lament
Ponadczasowy, religia katolicka i jej sens w obecnych czasach.
Nade mną płacz, Marto. Iście dola sroga, urodzić człowieka, by być matką Boga. Ten cytat bardzo dobrze określa charakter utworu.
Matka próbująca zrozumieć, zaakceptować śmierć własnego dziecka - tą matką jest Matka Boska. Opowiada nam historię swojego cierpienia. Wiedziała od początku, co ją czeka. Znała swoje „fatum” i musiała z tym żyć. Codziennie patrzyła na swoje dziecko i codziennie odliczała dni do końca. W tym przypadku chyba rzadko, jeśli w ogóle, zastanawiamy się: a co na to matka?
Marii nikt nie pytał o zdanie, Bóg potraktował ją trochę przedmiotowo. Była zwykłą kobietą, odczuwającą po ludzku cierpienie. Śmierć jedynego dziecka musi być czymś potwornym. Nad Abrahamem Bóg się ulitował, nad Marią już nie.
Czy Bóg może być sadystą? Co matki bohaterów myślą, o tym całym bohaterstwie? Jak okazują miłość swym dzieciom matki członków Ruchu Narodowego, że oni tak rygorystycznie i brutalnie obchodzą się z ludźmi w dorosłym życiu? Może być to opowieść o siostrzeństwie, kobiecości, czułości. O tym jak wiara może przynosić ukojenie w cierpieniu.
D.G.
Osią konstrukcji jest w tym utworze analogia między życiem Matki Boskiej i życiem każdej ziemskiej matki. Jest to bardzo otwierające zestawienie.
Więź między matką i dzieckiem sprowadzona jest tu do relacji między Matką Boską a Chrystusem: A ja, matka? Ręce mam urobione, jak mówią, do łokci. Zwyczajnie - ręce matki. Nieraz spod paznokci krew tryska. Zwykłe rzeczy.
Temat macierzyństwa i problemów z nim związanych jest aktualny w każdej epoce.
Relacja między rodzicami i dziećmi w XXI w.
A.K.
Blaski i cienie macierzyństwa w dobie Internetu, pędzącej technologii i wirtualnych znajomości. Analiza miłości matki do dziecka - matki katoliczki, matki ateistki, każdej innej matki.
We współczesnym kontekście, tekst dramatu podsuwa mi na myśl powiązanie z zakładanymi (przez kogoś bliskiego) wydarzeniami na portalach społecznościowych, informującymi o czyjejś śmierci i zapraszaniem, za pośrednictwem tego portalu, na pogrzeb. W Internecie funkcjonują też wirtualne cmentarze, gdzie można zapalić znicz. Wirtualne konta nawet po czyjejś śmierci pozostają otwarte i można umieszczać na nich posty. Bywa, że któryś z rodziców tak komunikuje się z nieżyjącym dzieckiem.
Śmierć dziecka, przeżycie kogoś, kogo się urodziło, z kim było się od samego początku.
K.W.
PROBLEMY / MOŻLIWOŚCI AKTORSKIE
Monolog trudny, bardzo emocjonalny, wręcz patetyczny momentami.
D.G.
Przepiękny tekst mogący posłużyć do zrealizowania monodramu. Monolog Matki bardzo dobrze napisany, trafnie dotykający problemów macierzyństwa i człowieczeństwa. Wzruszający, ale nie ckliwy.
A.K.
Tekst ma formę monologu, silnie odnosi się do religii, przez co chwilami jest trudny, niebezpiecznie ocierający się o zadęcie i patos. Jednak przyglądając się warstwie emocjonalnej można w nim odnaleźć wciągający rejestr bólu, bezsilności, niezgody i jednocześnie pokory.
K.W.
PROBLEMY / MOŻLIWOŚCI INSCENIZACYJNE
Utwór bardzo ciekawy, inspirujący, daje wiele możliwości inscenizacyjnych, np. można wprowadzić wielogłos, chóry. Trzeba uważać trochę na jednowymiarowość utworu, przydałaby się jakaś zła matka dla kontrastu, albo przynajmniej większy konflikt wewnętrzny bohaterów.
D.G.
Tekst daje olbrzymie możliwości inscenizacyjne. Może być zrealizowany w każdej przestrzeni. Zależy jedynie od koncepcji i wizji twórców. Istnieje ryzyko zbyt dosłownego potraktowania utworu. Ciekawe mogłoby być symultaniczne wprowadzenie monologu syna komentującego monolog matki.
A.K.
Język, którym jest napisany, wart jest poszukiwań ciekawej formy scenicznej, melodii, zabawy głosem. Może być i wielogłosem, i monodramem.
K.W.
UWAGI DODATKOWE
Na początku dramatu znajduje się dedykacja: PAMIĘCI DZIECKA zamordowanego w dniu 9 IX 1939 r. we Lwowie przy ulicy Sykstuskiej podczas hitlerowskiego nalotu. A na jego końcu jest fraza: Jesteście dla mnie wszyscy Janem. Otoczona synami dożywam w słońcu pogodnej starości. Oto jak krzyż moje życie uprościł. Wszystko wskazuje na to, że tym dzieckiem była córka Szelburg-Zarembiny, a ten ostatni cytat jest autobiograficzny. Może się on odnosić do społecznej i literackiej działalności pisarki na rzecz dzieci i być sugestią, że w tym znalazła ukojenie. Głód tego ostatniego pożegnalnego spotkania, ostatniej nieodbytej rozmowy jest prawdziwy i bardzo odczuwalny w tym dramacie. Atmosfera autentycznej rozpaczy, żalu jest dla mnie podobna do Trenów J. Kochanowskiego.
D.G.
Utwór powstał, pod wpływem silnego przeżycia: Pamięci dziecka zamordowanego w dniu 9 IX 1939 we Lwowie przy ulicy Sykstuskiej podczas hitlerowskiego nalotu.
Zapis osobistych refleksji matki. Trzeba uważać, żeby nie przekroczyć cienkiej granicy i nie uderzyć w ton patetyczny. Ciekawy sposób narracji.
A.K.
Tekst tak dziwny i tak męczący przez ogromną ilość odniesień religijnych, że aż chce się z nim coś zrobić.
K.W.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
DATA POWSTANIA
1959-1960 (Rzym-Greccio)
WYDANIE
w: Szelburg-Zarembina Ewa, Dzieła, t. 4, Wydawnictwo Lubelskie, Lublin, 1972
DOSTĘPNOŚĆ
w bibliotekach i na aukcjach internetowych
PRAPREMIERA
Brak informacji.
INNE WAŻNE REALIZACJE
1970 - longplay wydany przez Veriton, nr XV-709. Reżyseria Marian Wyrzykowski, czytają Elżbieta Barszczewska (recytacje) i Ewa Szelburg-Zarembina (wstęp), opracowanie muzyczne Stefan Sutkowski, opracowanie graficzne Janusz Petrykowski, zdjęcia Benedykt Jerzy Dorys.