4: Ja-Napoleon - osoba raczej młoda, płci żeńskiej, mała, niepozorna, o twarzy brzydkiej, lecz jak się to mówi „interesującej” Moja matka - pisarka, pani w średnim wieku, siwa, różowa, pulchna; serdeczna i przyjazna, lecz popadająca bardzo często w stany kosmicznej rozpaczy Gosposia - Pani Wandzia, melancholiczka Dama
MĘSKICH
8: Mój mąż - Ludwik, dziennikarz, cudzoziemiec; przystojny, lekko łysiejący; bardzo a bardzo zapracowany Mój adiutant - oficer napoleoński, w cywilu dyrektor Instytutu Historii Sztuki Wojennej; bardzo piękny i męski; z wąsem Pan Malewski - sąsiad Dwaj Furmani Ogrodnik - od sąsiadów Woźny - z instytutu Monter - z gazowni
DZIECIĘCYCH / STATYSTÓW / INNYCH
3: Dziecko Kelner Pies + żołnierze, goście
ILOŚĆ AKTÓW / OBRAZÓW, ILOŚĆ SCEN W AKTACH
Akty I-III. Brak podziału na sceny.
MIEJSCA AKCJI
Akt I - Scena przedstawia dość duży pokój. Na ścianach półki z książkami, parę starych obrazów (portrety z końca XVIII w.), staromodna szafa, lustro w złoconych ramach. Na wprost widowni duże okno bez firanek wychodzące na łysy, jesienny ogródek. Po jednej stronie sceny drzwi, po drugiej schody prowadzące na rodzaj podestu - półpiętra, gdzie biurko, telefon, w nieładzie książki, gazety, papiery. Schody poniżej podestu nikną w górze, prowadząc do dalszej części mieszkania. Na dole stół z resztkami kolacji (szklanki, brudne talerzyki), parę przypadkowych krzeseł, tapczan, na którym śpią dwie osoby. Wszędzie sterty gazet, książek, na podłodze części garderoby damskiej i męskiej. Wnętrze jest wyraźnie nie urządzone do końca i nieporządne. Szary, jesienny ranek. Akt II - Ten sam pokój nieco później, uporządkowany już i schludniejszy. Akt III - Ten sam pokój. Za oknem śnieg. Brudniej. Stosy gazet prawie pod sufit.
ELEMENTY KOSTIUMOWE / REKWIZYTY
Strój Napoleona - w którym bohaterka budzi się na początku dramatu.
Zabytkowa kanapa i zegar, który przynosi Adiunkt w Akcie I do mieszkania - potem okazuje się, że były to eksponaty muzealne, które trzeba zwrócić.
ODNIESIENIA MUZYCZNE / LITERACKIE
Przywołane zostają następujące postaci: Maria Walewska, Katarzyna Medycejska (Katarzyna de Medicis), Papieżyca Joanna, Herodiada.
Mówi się o Die Hygiene der Keuschheit Th. G. Korniga oraz Monna Vanna Maurice’a Maeterlincka.
W II akcie na skrzypcach grana jest Ave Maria Charlesa Gounoda.
GOSPOSIA: Czy pani wierzy w to, że istnieją chwile boskiej równowagi, w których płeć całkiem zanika - jak u Platona, Danta, Słowackiego, Joanny D'Arc?
JĘZYK
OGÓLNIE
Proza.
CECHY SZCZEGÓLNE JĘZYKA
Język zrozumiały, dużo inteligentnych i dowcipnych dialogów.
Bardzo dowcipna lekka komedia domowa. Dużo absurdalnego poczucia humoru, wesołego zamieszania, ciągle pojawia się ktoś nowy, nie wiadomo skąd, nie wiadomo o co ma pretensje i kto jest za co odpowiedzialny. Przepracowany mąż, sfrustrowana bezsensownością swych obowiązków żona. Poczucie humoru podobne do stylu Joanny Chmielewskiej. Autorka nadużywa groteski, pojawia się wątek bicia żony, nawet pojawia się bijący mąż, a atmosfera dramatu nadal pozostaje komediowa. Można porozmawiać tym dramatem o przemocy w rodzinie, a raczej o społecznym na nią przyzwoleniu, tylko już nie będzie tak śmiesznie.
D.G.
Zmiana tożsamości jest zawsze ogromnie pociągająca, zazwyczaj jednak pozostaje w strefie marzeń. W tym dramacie nikt nie posługuje sie półśrodkami. Zmęczona domowymi obowiązkami i rutyną żona budzi się rano jako Napoleon. Co ciekawe, mało kto odbiera ją jako wariatkę, kolejni bohaterowie z łatwością wchodzą w jej świat, przybierając równie interesujące role. Niektórym nawet zdecydowanie bardziej „do twarzy” w fikcyjnych postaciach. Bo kiedy sąsiad, Pan Malewski, wychodząc z roli zaczyna bić swoją żonę, to już przestaje być zabawnie.
E.O.
Przemoc wobec kobiet - fizyczna i psychiczna. Zadawana kobietom przez mężczyzn i kobiety.
Nienaturalność rodziny. Dysfunkcja małżeństwa.
K.W.
PROBLEMY / MOŻLIWOŚCI AKTORSKIE
Dużo dynamicznych dialogów. Dużo poczucia humoru. Ciekawe, żywiołowe postaci.
D.G.
Postaci żeńskie szczególnie ciekawe, absurdalne, unoszące się kilka centymetrów ponad ziemią, jakieś zdeformowane i odrealnione. A pośród nich sfrustrowany swoją pracą mąż, niespełniony dziennikarz piszący dla TheMan in the Nature.
E.O.
Gdy zostawi się z postaci esencje, to będzie co ugrać. Widzę w nich więcej gorzkiego absurdu niż komedyjki.
K.W.
PROBLEMY / MOŻLIWOŚCI INSCENIZACYJNE
Dobrze skrojona lekka komedia, z jednym mankamentem - wątek bitej żony. Dzieje się to już pod koniec III aktu i mocno zmienia odbiór dramatu. Jeżeli chcemy realizować tekst jako komedię, trzeba jakoś te sceny uczłowieczyć. Mąż zdzierający publicznie z żony sukienkę, za to, że nie ma obiadu w domu na czas, obecnie już (na szczęście) wzbudza grozę, nie śmiech.
D.G.
Didaskalia głównej bohaterki napisane są w pierwszej osobie, co można skutecznie wykorzystać na scenie.
E.O.
Dramat do drastycznego skrócenia.
K.W.
UWAGI DODATKOWE
MATKA: A dlaczego tak krzyczałeś? LUDWIK: Przyśniło mi się, że zostałem Elizą Orzeszkową…
D.G.
Tekst sprawdziłby się również jako scenariusz filmowy.
E.O.
GŁOS III (Gosposi, zza drzwi na dole, z pretensją): […] hellou… słyszy mnie pan? (Leżący na tapczanie, którzy przez cały czas okazują niepokój, kręcą się, wzdychają, naciągają teraz ze zniecierpliwieniem kołdrę na głowę. Drzwi otwierają się, Gosposia wsuwa nieśmiało głowę do pokoju) GOSPOSIA: Hellou… (błagalnie) Hellou… I dalej, na zakończenie: GOSPOSIA: Hellouuu … (zostaje bezradnie na środku pokoju, toczy błędnym wzrokiem, sama do siebie) Czytając ten fragment, doszłam do wniosku, że tą sztuką najwyraźniej inspirowała się Adele i stworzyła Hello wraz z teledyskiem.
Wykpiwanie polskiego żołnierstwa i tradycji napoleońskich jest już mocno nieaktualne. Postać Napoleona jako objaw szaleństwa - też solidnie wtórne.
K.W.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
DATA POWSTANIA
1966
WYDANIE
Olczak Joanna, Ja - Napoleon albo O potędze wyobraźni, Dialog, 1966, nr 9, s. 13-50, ISSN 0012-2041
DOSTĘPNOŚĆ
w bibliotekach
PRAPREMIERA
22.02.1968 - Teatr Dramatyczny Warszawa, reż. Andrzej Szczepkowski, w głównej roli - Danuta Szaflarska
INNE WAŻNE REALIZACJE
brak informacji
CIEKAWOSTKI
Na portalu e-teatr dostępnych jest wiele recenzji z prapremiery (patrz link poniżej).
- Jestem obecnie w trakcie prób - mówi w rozmowie z przedstawicielem PAP - Danuta Szaflarska. Proszę sobie wyobrazić mnie w mundurze, bo będę właśnie grała… Napoleona w komedii Joanny Olczak „Ja - Napoleon”. Moim… mężem dziennikarzem cudzoziemcem będzie Witold Skaruch, panią Walewską Katarzyna Łaniewska. Wprawdzie jeden z maszynistów Teatru Dramatycznego zapytał mnie z troską w głosie „Czy pani naprawdę musi grać Napoleona, czy nie ma już do tej roli mężczyzny?”, ale ja się tym nie przejmuję, bo właśnie rola ta bardzo mi odpowiada i świetnie się w niej czuję. źródło: Danuta Szaflarska w roli… Napoleona, Express Wieczorny nr 13, 16.01.1968