Religia kontra uciechy życia. Dramat wydaje się ironiczną fraszką o odrzuceniu młodości na rzecz dewocji, a właściwie o odrzuceniu chłopców i romansów na rzecz nauk ojca Leandra i samego ojca, jak się zdaje.
Tekst ocieka wprost perwersją wiary. Siostra Gabriela i Frania są w swojej wierze dużo bardziej lubieżne niż młode warszawianki zapatrzone we francuskie flirty i maniery.
Władza, jaką daje religia, nawet w najdrobniejszych, rodzinnych sytuacjach.
M.J.
Miłość do Boga, zaślepiona, bezrefleksyjna.
Konflikt wartości wśród panien z „dobrego domu” - wiara i patriotyzm vs suknie i chłopcy.
Zastęp odrodzonych, żyjących w Chrystusie kobiet dla Polski, która się kiedyś odrodzi - brzmi to całkiem współcześnie, jak jedno z haseł skrajnie prawicowych organizacji kobiecych.
Powiązania ze współczesnością są. Pytanie czy współcześnie są to tematy interesujące i potrzebne…
E.O.
Współcześnie można to połączyć z zamieszkami dotyczącymi krzyża pod pałacem prezydenckim.
Silna religijność a postępowe obyczaje i swoboda życia.
K.W.
PROBLEMY / MOŻLIWOŚCI AKTORSKIE
Nie za wiele tu do grania, ale Frania i siostra Gabriela są tak perwersyjnie pociągającymi rolami, jak ich wiara w Chrystusa.
M.J.
Frania - dziewczynka, której odebrano dzieciństwo. Przeciwstawiająca się całemu światu, który chce ją odwieść od Boga. Pani de Roche - nauczycielka tańca, która pali cygara podczas lekcji.
E.O.
Nudne dialogi, wciąż o tym samym. Bohaterki jednowymiarowe.
K.W.
PROBLEMY / MOŻLIWOŚCI INSCENIZACYJNE
Gruba kreska - do wykorzystania na wiele sposobów.
M.J.
Nie widzę sensu przenoszenia na scenę na serio. Chyba, że satyrycznie o ślepej miłości do Boga.
E.O.
Dramat jest jednoaktówką, a i tak wyczerpuje temat.
K.W.
UWAGI DODATKOWE
Dramat jest absolutnie montypythonowski - nie widzę dla niego innej możliwości na scenie! Nie wierzę, że można ten tekst potraktować serio.
M.J.
Bóg nie jest w tym dramacie miłosierny. Bóg karze, wystawia na próby. Jest bezwzględny, należy się go bać i pokornie mu usługiwać.
E.O.
Stój przed Bogiem, jak fortepjan, pozwól, aby Bóg wydobył z niego tony i akordy wedle tego, jak się Jemu podoba. Gdy sama zechcesz grać według twoich myśli i uczuć, zagrasz fałszywie. Bóg uszy zatuli i powie: — Moja Frania dobre dziecko, ale grać nie umie.
To zdanie daje nadzieję, że to jednak satyra, nie propaganda.
K.W.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
DATA POWSTANIA
1933 (pierwsze wydanie)
WYDANIE
Zahorska Anna, Głos ziemi: jednoaktówka z życia sługi bożej Marji Franciszki Siedliskiej, Inspektorat XX. Salezjanów, Warszawa, 1933
DOSTĘPNOŚĆ
Biblioteka Narodowa, Cyfrowa Biblioteka Narodowa POLONA
PRAPREMIERA
brak informacji
INNE WAŻNE REALIZACJE
brak informacji
CIEKAWOSTKI
Wydane jako nr 14 ramach serii Bibljoteka teatralna dla młodzieży żeńskiej (uwaga na wewnętrznej stronie okładki: Tylko nabycie 5 egzemplarzy uprawnia do odegrania sztuczki na scenie).